środa, 6 grudnia 2017

Coca-cola, praktyki i wycieczka do Malagi.

Cześć!
Nie udało mi się wczoraj dodać posta ze względu na ogromne zmęczenie po wczoraj. Dzisiaj także robię to z trudnością, ale o tym za chwilę.


Wczorajszy dzień rozpoczęliśmy od wizyty studyjnej do Coca-coli.Towarzyszyła nam w nim tłumaczka Kasia oraz nasz tutor Cezar. Warto wspomnieć także, że była z nami grupa uczniów z hiszpańskiej szkoły, która uprzyjemniała nam podróż przyśpiewkami w ojczystym języku.
W fabryce została nam opowiedziana historia o tym jak Coca-cola była wprowadzana na rynek. Obejrzeliśmy także krótki filmik przedstawiający tę historię oraz kilka najpopularniejszych reklam najsłynniejszego produktu tego koncernu. Następnie udaliśmy się zwiedzać linię produkcyjną gdzie mogliśmy śledzić proces powstawania od przygotowywania butelek. puszek, przez ich napełnienie naklejanie etykiet po łączenie gotowych produktów w zgrzewki.


Po wycieczce do fabryki skoczyliśmy do rezydencji na obiad, a następnie ruszyliśmy na nasze zajęcia praktyczne, gdzie z panem Cezarem i naszą opiekunką Agatą opracowywaliśmy działanie programu BAPLIE.


Nareszcie mogę przejść do dzisiejszego dnia, który był naprawdę super! Rano zaraz po śniadaniu, zaopatrzeni w suchy prowiant w ramach lunchu, wyruszyliśmy w drogę trwającą dwie i pół godziny.


Na miejscu rozpoczęliśmy zwiedzanie od zamku Alcabaza. W czasie wędrówki zrobiliśmy mnóstwo zdjęć obejmujących piękne krajobrazy Malagi. Z samego szczytu można było podziwiać panoramę całego miasta. Następnie udaliśmy się na spacer po mieście gdzie zobaczyliśmy miejsce zamieszkania Pablo Picasso, przeszliśmy się ulicami Malagi i podziwialiśmy architekturę miasta. Finałowym punktem wycieczki był port i przylegająca do niego plaża, gdzie rozstaliśmy się i mieliśmy czas wolny.


W drogę powrotną ruszyliśmy koło godziny 17. Na miejsce dotarliśmy dopiero o 21, ponieważ mieliśmy nieprzyjemny incydent z autokarem.
























Jutro pierwsze zajęcia Hiszpańskiego, już nie możemy się doczekać!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Hiszpańskie śniadanie i kontenery.

Wczoraj w ramach kursu hiszpańskiego wybraliśmy się do pobliskiego baru na typowo hiszpańskie śniadanie. Do wyboru mieliśmy churros (ciasto ...